Mazowszańskie warsztaty 15- 17.10.2021 r.

mazowsze3poprawione

Uwielbiamy te wyjazdy z „Halką”. Zawsze jest interesująco i wesoło. Dlatego też 15 października 2021 roku pojechaliśmy z chórem do Warszawy i Otrębusów. Zabraliśmy oczywiście naszych niezawodnych przyjaciół. Warszawa wiadomo, stolica. Pierwszego dnia wieczorem odwiedziliśmy piękny Wilanów i jego fantastycznie oświetlone ogrody. A było na co popatrzeć! Feeria barw, kolorów, kształtów, różnych świateł. Piękne łabędzie, karoce, fontanny, budowle. To wszystko nas zachwyciło. Pospacerowaliśmy, obejrzeliśmy świetlne widowisko i robiliśmy sobie wspólne zdjęcia.

Kolejny, drugi dzień wyjazdu był dla chórzystów wielką niewiadomą. My, śpiewający trochę dłużej w „Halce” wiemy, że nasz prezes Eugeniusz znany jest z tego, że bardzo lubi robić nam niespodzianki. Tak było i tym razem. A tą niespodzianką były jednodniowe warsztaty chóralne z członkiem chóru „Mazowsze”. To było dla nas coś niesamowitego.

Na próbę z nami, amatorami przyszedł sam kierownik chóru Zespołu „Mazowsze” pan Mirosław Ziomek oraz przemiły, przystojny, kompetentny i niesłychanie kontaktowy tenor „Mazowsza”, pan Marcin Nowak. Chyba każdy z nas miał pewne obawy, co o nas amatorach, o naszym śpiewie, powie zawodowiec.

I zaczęło się. „To i hola”, „Polonez warszawski”, „Szeroko, daleko”. Te trzy utwory przyniósł nam pan Marcin do nauki. Razem z Nim przyszedł profesjonalny, mazowszański akompaniator. Zaczęła się ostra nauka. O dziwo! Nasi chórzyści bardzo dobrze sobie poradzili z niełatwymi utworami. Sądzimy, że sam prowadzący był mile zaskoczony na zakończenie tego pracowitego dnia interpretacją i naszym wykonaniem utworów. To były jak dla mnie (piszącej te słowa), a myślę, że również dla wielu z nas, fantastycznie spędzone godziny. Zresztą o kapitalnej atmosferze tych warsztatów oraz podejściu prowadzących do nas niech świadczą słowa, które skierował do halkowiczów biorących udział w tym wydarzeniu, pan Mirosław Ziomek. Na facebookowym profilu „Halki” napisał: „Kochani, jesteście wspaniali. Tworzycie nadzwyczajną artystyczną wspólnotę, zaangażowaną, sympatyczną. Mam nadzieję, że pobyt w "Mazowszu" utwierdzi Państwa, w tym, że droga, którą wybraliście daje radość nie do opisania . Serdecznie Państwa pozdrawiam!” Lepszych słów uznania nie mogliśmy się spodziewać. Na koniec warsztatów zwiedziliśmy muzeum mazowszańskie.

A ten wieczór zakończyliśmy cudnym koncertem "Mazowsza". Energia, talent, niesamowite tańce, prześliczne ludowe piosenki, przepiękne kobiety, przystojni mężczyźni, a wśród nich oczywiście „nasz” warsztatowy trener, pan Marcin Nowak. Po koncercie mieliśmy wspaniałą okazję podziękować za kulisami Jemu i Dyrekcji za fantastyczne przyjęcie nas w Mateczniku "Mazowsza". Zrobiliśmy sobie z tancerzami i śpiewakami niezliczone ilości zdjęć.

mazowsze 1popawione

Nasz pracowity weekend zakończyliśmy niedzielnym spacerem po Warszawie. Były Łazienki Królewskie, Plac Zamkowy, Barbakan i wiele innych pięknych uliczek Starego Miasta. To był pracowity i niesamowicie energetyczny wyjazd. Dlatego takie właśnie wyjazdy lubimy.


lżbieta Jasińska

 

 

 
Sponsorzy
Reklama